Chleb jaglany

Wyobraźcie sobie zabrakło w moim domu chleba. Niestety chlebek na zakwasie zbyt długo każe na siebie czekać. Jak tu wytłumaczyć głodomorom nieobecność chleba w domu? Musiałam coś szybko wymyślić;) Internet i tym razem był niezawodny. Trafiłam na fajny przepis na stronie http://kornikwkuchni.blogspot.com Po małej modyfikacji otrzymałam rewelacyjny wypiek, rodzina po prostu się zajadała. Patrzyli na mnie z niedowierzaniem, gdy powiedziałam, że w środku jest moja ulubiona (nie jest jednak przysmakiem moich dzieci) kasza.

Chleb z kaszą jaglaną

100 g kaszy jaglanej
łyżka otrąb
15 g świeżych drożdży
100 ml ciepłej wody
400 g mąki pszennej
2 łyżki brązowego cukru
25 g masła
1 jajko
100 g jogurtu naturalnego
łyżeczka soli

Kaszę wsypałam na sitko i przelałam sporą ilością wrzątku. W czasie gdy obciekała na sitku, rozkruszyłam i wymieszałam drożdże z cukrem i letnią wodą. Następnie odstawiłam na 15 min. pod przykryciem. Roztopiłam masło i krótko (ok. 5 min) podsmażyłam kaszę jaglaną.

Mąkę przesiałam do miski, dodałam otręby, drożdże, jajko, jogurt i sól a potem przestudzoną kaszę z patelni. Wyrobiłam na gładkie ciasto i pozostawiłam, pod przykryciem, do wyrośnięcia. Gdy podwoiło objętość (po ok. godzinie) jeszcze raz krótko je wyrobiłam i przełożyłam do wysmarowanej masłem keksówki. Pozostawiłam do wyrośnięcia na około 45 minut. Piekłam w nagrzanym do 180 stopni piekarniku przez ok. 50 minut.

Tak więc znalazłam jeszcze jedno zastosowanie niezwykle zdrowej jaglanki;) Efekt przeszedł moje oczekiwania. Chlebek jest niezwykle chrupiący, wręcz fantastycznie „strzelający”, po prostu mi się upiekło, czego i Wam życzę 😉

chleb-z-kaszy-jaglanej

Jak domowymi sposobami zwalczyć szkodniki roślin

Zantedeschia_aethiopicaDla wszystkich, którzy mają własny ogród, ogródek, ogródeczek lub bodaj balkon albo tylko parapet i szanują naturę

Naturalne środki, które wzmacniają rośliny oraz zwalczają szkodniki są bezpieczniejsze niż chemiczne i nie zagrażają pożytecznym owadom i zwierzętom. Co prawda nie działają tak szybko i radykalnie ale przecież „co nagle to po diable”. Dbając o naturę możemy stosować w ogrodzie tzw. gnojówki, wywary i wyciągi z roślin. Te ekologiczne preparaty możemy przyrządzać m.in. z pokrzyw, wrotyczu, skrzypu polnego, czosnku, cebuli, paproci (narecznica samcza i orlica pospolita) oraz rumianku. Jeśli będziecie systematyczni i cierpliwi efekty pozytywnie Was zaskoczą:)

UWAGA! Teraz będzie dla ludzi o mocnych nerwach;)

Szkodniki na kalli

Szkodniki na kalli

szkodnik_kalli][1]

 

 

 

 

 

 

 

 

Na, mojej ulubionej Kalli pojawiły się niewiadomej rasy szkodniki. Dedukując jak je struć, żeby sobie ani bliskim nie zaszkodzić wpadłam na pomysł, żeby zastosować jakąś naturalną „poison”. Co prawda w sklepach pojawił się „nareszcie” – jakiś kolejny, nowy, „cudowny” wojownik pól i sadów pod obiecującą nazwą Apacz, ja jednak od lat unikam chemii w ogrodzie a tym bardziej u roślin pokojowych (tu też jest dużo chemicznych propozycji). Odkryłam, że zwykły czosnek w granulkach (uwaga! nie sól czosnkowa) stosowany często w kuchni jako przyprawa, może być również pomocny w zwalczaniu szkodników, zwłaszcza atakujących rośliny doniczkowe. Rozsypałam więc trochę granulek na powierzchni podłoża i mam nadzieję, że to pomoże. Oczywiście w całym domu rozsiewa się czosnkowy zapach, a niektórzy moi stwierdzili (nie znoszą wszelkich robali a jeszcze bardziej czosnku), że to metoda dla ludzi o mocnych nerwach, ja jednak wiem swoje;). Wyniosłam kwiat w mało uczęszczane miejsce i niech tam „pachnie” sobie do woli, a nieproszeni goście znikają;).

Kalla posypana czosnkiem granulowanym

Kalla posypana czosnkiem granulowanym

kalla_posypana_czosnkiem

Czarne jagody

Czarne jagody

Czarne jagody

Zbliża się sezon na jagody, więc pamiętajmy by go nie przegapić. Wszak czarne jagody są uważane za najzdrowsze leśne owoce. Nie od dziś wiadomo, że poprawiają wzrok i krążenie, wzmacniają maleńkie naczynia krwionośne, utrzymują w zdrowiu tkankę łączną. A wszystko dzięki przeciwutleniaczom, które przeciwdziałają wolnym rodnikom.

Czarne jagody najlepiej jeść na surowo, ale można też przygotować jakiś deser lub danie obiadowe. Dziś zapiekanka z jagód  w połączeniu z kaszą jaglaną. Jagody poprawią nam wzrok, a kasza wzmocni nasze stawy. Czy może być coś zdrowszego? Prawdziwy eliksir młodości;)

Zapiekanka z jagód i kaszy jaglanej:

1,5 szklanki kaszy jaglanej
2 szklanki mleka (lub mleka pół na pół z wodą)
2 szklanki jagód
3 małe jabłka
3 jajka
brzoskwinie z puszki do dekoracji
5 łyżek cukru trzcinowego
łyżkę cynamonu
szczyptę soli
kilka łyżek jogurtu naturalnego*

Kaszę jaglanej ugotuj w mleku, pod koniec dodaj łyżkę cynamonu.
Jagody zagotuj z jabłkami.
Ugotowaną kaszę wymieszaj z rozkłóconymi żółtkami.
W osobnym garnuszku ubij pianę z białek wraz ze szczyptą soli, pod koniec dodaj 5 łyżek cukru trzcinowego.
W naczyniu żaroodpornym układaj kolejno warstwę kaszy, warstwę owoców i tak aż do wyczerpania składników. Na górę wyłóż ubitą pianę z białek i udekoruj powycinanymi w dowolne kształty brzoskwiniami.
Piecz przez około 40 minut w temperaturze 180 stopni (beza powinna mieć lekko karmelowy kolor, a składniki w środku powinny mieć w miarę zwartą konsystencję).
Gorącą zapiekankę podawaj na wygrzanych talerzach. Na każdej porcji połóż chmurkę jogurtu naturalnego.

Zajadaj ze smakiem, a później idź na spacer i na chwilę zapomnij o wszystkich kłopotach i projektach „na wczoraj”

* Wszystkie proporcje podane są w przybliżeniu. Możecie dodać więcej cukru, dodać inne owoce, albo pominąć bezę.

Więcej

zpiekanka-z-jagodami

Melisa nie tylko dla nerwowych;)

melisaMelisa  ulubiona przez pszczoły, stosowana w kosmetyce i w kuchni, doceniana przez grecką medycynę już 2 tysiące lat temu, i dzisiaj gości w niejednej apteczce, i w niejednym ogrodzie. Wspaniale smakują desery , sałatki i inne dania z  dodatkiem jej świeżych listków. Nadaje potrawom cytrynowy aromat, może z powodzeniem zastąpić trawę cytrynową. Jest łatwa w uprawie, raz posadzona ładnie się rozrasta i zawsze już jest.

Długa jest lista właściwości leczniczych melisy; uspokaja, odpręża i regeneruje system nerwowy, pomaga w bólach głowy, pobudza trawienie, podczas gorączki schładza organizm, natomiast maść z melisy łagodzi zranienia i ukąszenia przez owady. Latem warto sobie przyrządzić koktail ze świeżej melisy.

„Radość dla serca”, „Eliksir życia” i „Karmelitńska dusza” czyli drink z melisy;)

Zaparz sobie litr herbatki z melisy, ostudź i wstaw do lodówki, żeby jeszcze dodatkowo schłodzić. Dodaj sok z połowy cytryny i dwóch pomarańczy. Taki drink wspaniale gasi pragnienie i relaksuje po ciężkim, upalnym dniu. Spróbuj też  wersji, z sokiem z innych ulubionych owoców.herbata-z-melisy

Ogród ekologiczny

Paprocie w moim ogrodzie

Paprocie w moim ogrodzie

Niedawno obejrzałam ciekawy program na temat upraw w Brazylii. W dużym uproszczeniu wygląda to tak; gdy wyobrazimy sobie ziemię jako jabłko, okaże się, że tylko mały plasterek, tego jabłka, a właściwie wierzchnia część tego plasterka to ziemie uprawne. To podobno zbyt mało, żeby wykarmić 7 miliardów ludzi. Dlatego człowiek coraz bardziej ingeruje w środowisko naturalne. W Brazylii, która ma ambicje stać się światowym potentatem żywności, cały sztab naukowców pracuje nad pozyskaniem nieużytków sawanny. Stopniowo zmienia się tamtejszy krajobraz. Produkcja żywności na skalę masową, uprawy monokultur wymuszają jednak stosowanie herbicydów i innych chemikaliów. Nasunęła mi się refleksja; czy już nie ma odwrotu? Czy już nie mamy na to wpływu?

W obronie chwastów

Ulubione chwasty;)

Ulubione chwasty;)

Zacznijmy może od swoich ogrodów (wszyscy, którzy mają chociaż skrawek). Do niedawna sądziłam, że chwasty należy tępić (chociaż nigdy nie posunęłabym się do stosowania jakiejkolwiek chemii). Tymczasem okazuje się, że nawet chwasty są potrzebne, stanowią istotny element ekosytemu. Bardzo pożytecznym zielskiem jest na przykład pokrzywa. Nie dość, że wzmacnia zdrowie, poprawia urodę to również pielęgnuje rośliny. Podlewanie warzyw i kwiatów wywarami i maceratami z pokrzywy uodparnia te rośliny na choroby i ataki szkodników. Pokrzywa stanowi też wspaniały dodatek do paszy dla zwierząt hodowlanych. Dawne wiejskie, nie tylko polskie gospodynie znały dobroczynne znaczenie pokrzywy i powszechnie ją stosowały. Nawet francuskie przysłowie ludowe o tym mówi: „Pokrzywa w kurniku, jedno jajo więcej w koszyku”.

Pokrzywa stanowi też schronienie dla zwierząt. W pokrzywowych zaroślach żyje ich ponad 120 gatunków (w tym 30 gatunków owadów). Wysokie pokrzywy są kryjówką dla ptaków i ich gniazd. Składają tu jaja pokrzewki i łozówki jak również dzikie kaczki i gęsi. Pokrzywa ich chroni i karmi. Wśród pokrzyw przychodzą na świat młode łanie i sarny. Pokrzywa karmi także jeże (delektują się liśćmi) i ptaki (gustują w kwiatach pokrzywy); bażanty, kuropatwy, gile, czeczotki, kulczyki itp. Pokrzywa jest ulubioną rośliną wielu gatunków ciem (przezierki, pokrzywianki, krasopanie poziomkówki, szewnice miętówki) i motyli (rusałka pawik, rusałka admirał, rusałka osetnik itp.). Z kolei owady biesiadując na pokrzywie przyciągają ptaki owadożerne, biedronki, pryszczarki, bzygi i innych przyjaciół ogrodnika. Tak tworzy się łańcuch pokarmowy, którego przerwanie może mieć poważne konsekwencje. Uważa się nawet, że gdyby zniszczono pokrzywy dla wielu gatunków zwierząt równoznaczne to byłoby z wymarciem.

W moim ogrodzie

W moim ogrodzie

Ogród ekologiczny tętni życiem. Zadbaj więc o swój ogród, bądź eko i nie pozbywaj się chwastów! Czyż nie są piękne? Najwyższy czas je docenić:-)

Mięta

Mięta

Jaśmin

Jaśmin

Naparstnica

Naparstnica

Porzeczki bez chemii:)

Porzeczki bez chemii:)

Przy pisaniu artykułu korzystałam m.in. z „Pokrzywa w ogrodzie i kuchni” – Guylaine Goulfier

Dla amatorów zupy pokrzywowej

Skosiłam swoją pokrzywę w ogrodzie i czekam aż odrośnie, żeby narwać młodych listków i znowu przygotować pokrzywową, tudzież naleśniki. Doceniajmy chwasty, dopóki są! Wpływają przecież wspaniale na nasze zdrowie. Są kraje gdzie niektóre chwasty już wyginęły. Kraje te dopiero teraz  odkryły ich wielką wartość dla środowiska i kupują nasiona w ….Polsce.  A my? Nieświadomi, nadal używamy herbicydów. Niektóre z nich są tak niebezpieczne i tak niszczą życie (zwłaszcza te pod mylącym określeniem „biodegradowalne”), że nic już po nich nie wyrośnie, chyba  że… GMO. Ale co tam …po nas choćby potop.

pokrzywowa0125Cieszmy się więc, że u nas jeszcze chcą  rosnąć te nielubiane, niechciane i bezwzględnie tępione pokrzywy, perze i inne „dmuchawce latawce”. Gotujmy, przyrządzajmy sałatki, wyciskajmy soki. Można wymyślać różne potrawy z chwastami lub korzystać z gotowych przepisów. Także i zupka pokrzywowa doczekała się wielu wersji i z jajkiem, i z ziemniakami i z ryżem (bułgarska zupa pokrzywowa). Pewnie każdy wypracuje swoją recepturę.  Tu na zdjęciach kolejna ale ostatnia już  pyszność, jaką przygotowałam z pokrzywy przed skoszeniem, tym razem i z ziemniakami (zmiksowana), i z jajkiem, i z jogurtem. Oczywiście z dodatkiem czosnku, szczypiorku  i innych ostrych przypraw;).

 Zupa z pokrzywy raz jeszcze;)

Zupa pokrzywowaZupa pokrzywowapokrzywowa0136

Pasztet z kaszy jaglanej i soczewicy

pasztet- z-kaszy-jaglanejPo długim okresie niebytu na polskich stołach kasza jaglana wraca do łask. I słusznie! Jest bardzo zdrowa; zawiera dużo krzemionki, która świetnie wpływa na kondycję naszych stawów, włosów i paznokci. Któż z nas nie chciałby mieć pięknych włosów? Jaglanka jest polecana w dietach oczyszczających (krupnik Stefanii Korżawskiej, kuracja dyniowo-jaglana Ojca Klimuszki) i wzmacniających. Kiedyś była pożywieniem biedaków, a że sprzyja wydzielaniu serotoniny, ukuto nawet powiedzonko „goły i wesoły”.

Pasztecik jaglany czyli co zrobić z resztek kaszy;)

Kaszka nie jest rewelacyjna w smaku, nie wszystkim przypadnie do gustu, zwłaszcza gdy mają podniebienia przyzwyczajone do frykasów czyli  pożywienia ulepszanego, przetworzonego. Ja ją polubiłam. A co zrobić gdy domownicy podniosą bunt i nie chcą jej jeść? Mnie się tak zdarzyło. Z poprzedniego dnia zostało mi sporo kaszy i soczewicy (które gotuję bardzo często, gdyż niektórzy moi nie jadają mięsa). Poszukałam inspiracji w necie i upiekłam pasztet. Co prawda robiłam wszystko „na oko”, ale podaję orientacyjnie proporcje.

Oto czym dysponowałam:
1 szklanka ugotowanej soczewicy
2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
3 średnie marchewki
1 cebula
3 ząbki czosnku
4 spore pieczarki
3 jaja
sól, pieprz, pieprz ziołowy, chili, lubczyk,  świeży koperek

Marchewkę i pieczarki utarłam na tarce o dużych oczkach i chwilę podsmażyłam razem z pokrojoną cebulą, mieszając na zwilżonej oliwą patelni. Do soczewicy wrzuciłam kaszę i rozgniotłam widelcem. Połączyłam z zawartością patelni, dodałam jaja, przeciśnięty przez praskę czosnek i przyprawy. Wszystko dokładnie wymieszałam na gładką masę i przełożyłam do foremki keksowej silikonowej (takiej foremki nie trzeba smarować). Piekłam ok. godzinę w nagrzanym do 180 stopni piekarniku. Przez ostatnie 10 minut zwiększyłam temperaturę do 200 stopni. Gdy pasztet ładnie się  zarumienił, a boki odstawały od foremki, wyjęłam z piekarnika. Po przestudzeniu wyjęłam z foremki, przewracając jednocześnie na drugą stronę.

Smakował nam w każdej postaci, i na zimno, i na ciepło a także z sosem pieczarkowym, pomidorowym czy po prostu z surówką. Palce lizać!

Zaskakująco i niespodziewanie pasztetowy;)

 Pasztet z kaszy jaglanej

Sałata rzymska, pomidory, oliwki i inne pyszności

Sałata rzymska, pomidory, oliwki i inne pyszności

Pasztet z kaszy jaglanej z soczewicą

Jemy na zielono czyli naleśniki pokrzywowe z farszem z soczewicy

 

Pokrzywa
Pokrzywa

 

Wiosna rozgościła się na dobre. Mamy już czerwiec, powoli mija sezon na  pokrzywę, wszak tylko przed kwitnieniem jest najlepsza i ma najwięcej leczniczych właściwości.  Dopóki jednak „kusi” nas młodością korzystajmy z jej uroków:)

Naleśniki pokrzywowe

Ciasto: 2  szklanki mleka, 1,5 szklanki mąki pszennej, 2 jajka, 2 garście pokrzywy
 
Nadzienie: szklanka czerwonej lub żółtej soczewicy, kilka suszonych pomidorów, 1 cebula, 1 duży ząbek czosnku, 3 łyżki posiekanej natki pietruszki, 2 łyżki pokrojonego szczypiorku, 1/4 małego chili, pieprz, pieprz ziołowy, sól.
 
Do miski wlewamy mleko, dodajemy jajka, mąkę pszenną, dorzucamy wypłukaną pokrzywę i miksujemy dokładnie blenderem do momentu aż  ciasto będzie gładkie (bez grudek mąki i widocznych liści pokrzywy). Odstawiamy na około 30 minut do lodówki.

W międzyczasie przygotowujemy farsz. Gotujemy soczewicę (gotuje się bardzo szybko, nie trzeba moczyć jej przed). Cebulę szklimy na patelni, łączymy z  ugotowaną i lekko pogniecioną widelcem  soczewicą, dodajemy drobno pokrojone chili i suszone pomidory oraz natkę pietruszki i szczypiorek. Przyprawiamy przeciśniętym przez praskę czosnkiem oraz solą i pieprzem.

Ciasto-z-pokrzywy Naleśniki smażymy z obu stron, na zwilżonej oliwą, niewielkiej patelni. Na naleśniki nakładamy farsz. Składamy w chusteczkę lub zwijamy w rulon. Przybieramy świeżą miętą lub melisą, pomidorkami koktajlowymi (bo najładniejsze;)) i delektujemy się. Zaskakująco i niespodziewanie niepokrzywowe ;)))

Pokrzywowe naleśniki

Pokrzywowe naleśniki

nalesniki-z-pokrzywynalesniki-z-pokrzywy