Walentynkowe „witaminy”
Z okazji końca karnawału a także Walentynek warto się skusić na czekoladową słodycz. Gorzka czekolada ma wiele zdrowotnych właściwości które zawdzięcza wysokiej zawartości kakao. Im go więcej (najlepiej powyżej 70%), tym lepiej dla naszego zdrowia. Kakao zawiera mnóstwo antyoksydantów o nazwie flawanole, które uszczelniają naczynia krwionośne, obniżają ciśnienie krwi, chronią serce i mózg. Powstrzymują proces utleniania cholesterolu i zapobiegają odkładaniu się złogów na ściankach naczyń krwionośnych.
Kakao zawiera też wapń, fosfor żelazo i wiele pierwiastków śladowych. Ma bardzo dużo potasu i magnezu (w 100 kakao –1950 mg potasu i 420 mg magnezu). Magnez jest potrzebny do budowy kości (tak jak wapń i fosfor), reguluje pracę tarczycy i jest niezbędny dla komórek nerwowych. Potas obniża ciśnienie krwi, likwiduje obrzęki i poprawia dotlenienie mózgu. Pijmy więc kakao bez dodatku cukru, dodając do chudego mleka, lub mleka sojowego i jedzmy czekoladę ale tylko gorzką, bez dodatkowych tłuszczy (broń Boże! utwardzonych roślinnych) i z małą ilością cukru.
Kakao jest tak smaczne, że Karol Linneusz (1707-1778) – szwedzki przyrodnik, lekarz i profesor Uniwersytetu w Uppsali nadał mu łacińską nazwę Theobroma cacao, tzn. boski napój kakao. Czekolada i kakao wspaniale polepszają nastrój, więc nie może jej zabraknąć w walentynkowym menu. Okazuje się, że w czekoladowej tabliczce kryje się jeszcze jedna zagadkowa substancja – fenyloetyloamina (tak jest! to ta, od której pochodzi amfetamina), czyli neuroprzekaźnik zwany sugestywnie hormonem miłości. Hormon ten odpowiedzialny jest za podniecenie i pożądanie, sprawia, że czujemy te tzw. ,,motylki w brzuchu”;). Nic też dziwnego, że na demotywatorach można znaleźć zdjęcie z podpisem „Naćpany dopaminą i fenyloetyloaminą czyli zakochany”;).
Słusznie więc zakochani obdarowują się czekoladowymi pysznościami. Dzięki nim otrzymują sporą dawkę fenyloetyloaminy. W Dzień Św. Walentego zadbajmy o zdrowie i nastrój swoich ukochanych ofiarowując pudełko czekoladek lub przyrządzając coś z czekolady. Spośród bogactwa przepisów na ciasta, musy, makaroniki wybierzmy jakiś niskokaloryczny, zdrowy deser, który mogą zjeść nawet odchudzający się;) np. przepis z książki Rewolucja na talerzu Agaty Ziemnickiej i Olgi Kwiecińskiej-Kaplińskiej
Mrożony mus owocowy z gorącą czekoladą:
2 banany
200 g malin
100 g jagód
2 łyżki miodu
50 g gorzkiej czekolady
2 łyżki wody
Owoce zmiksuj z miodem, przelej do kompotierek, lub pucharków. Wstaw do zamrażalnika na ok. 30 min. W tym czasie rozpuść nad parą czekoladę z dodatkiem dwóch łyżek wody i polej nią schłodzony mus.
Uwaga! Silnie uzależnia;)