Pasztet z fasoli Adzuki

Pasztet z fasoli Adzuki – czyli smakołyk nie tylko dla wegetarian

Fasola Adzuki jest warzywem strączkowym niezwykle popularnym w kuchni chińskiej i japońskiej. Można z niej tworzyć zarówno dania słodkie jak i pikantne. Jest uniwersalna. Stosuje się ją  nie tylko do zup, sałatek, pasztetów, ale również do lodów czy innych deserów. Ma ciekawy, lekko słodkawy smak. Fasola Adzuki jest zdecydowanie najbardziej popularnym składnikiem w tradycyjnych japońskich słodyczach. Jej znaczenie w japońskim cukiernictwie jest porównywalne do znaczenia czekolady w zachodnich deserach. Może także z powodzeniem zastępować mięso w diecie wegetarian, dlatego nazywana jest  czerwoną soją.

Fasolka Adzuki zawiera aż 25 % białka i wszystkie aminokwasy. Jest wyjątkowo bogata w żelazo, wapń i kobalt, a także witaminy z grupy B. Ma cenne właściwości. Pomaga usuwać nadmiar wilgoci i płynów z organizmu, wspomaga pracę nerek i nadnerczy Oddziałuje na serce i jelito cienkie, odtruwa organizm, zmniejsza obrzęki. Wywar z fasolki można stosować w zapaleniu nerek i innych dolegliwościach nerkowych. Ze względu  na właściwości odtruwające może być stosowana w diecie osób cierpiących na choroby skóry. Fasolka Adzuki wspomaga też utratę  masy ciała.

Fasola Adzuki często gości w mojej kuchni. Jej delikatny, orzechowy lekko  słodkawy  smak urzekł mnie na zawsze:). Najczęściej przygotowuję z niej pasztet.

pasztet-z-fasolipasztet-z-adzuki

Pasztet z fasoli Adzuki i suszonych pomidorów

400 g fasoli Adzuki
3-4 marchewki
200 g suszonych pomidorów z zalewy
1 cebula
3 ząbki czosnku
2 jajka
sól,  pieprz
oregano, czosnek niedźwiedzi, lubczyk

Namoczyć fasolkę najlepiej na całą noc. Wylać wodę, w której się moczyła, dolać świeżej i ugotować fasolkę do miękkości. W międzyczasie ugotować marchewkę i delikatnie podsmażyć cebulkę na małej ilości oleju. Wszystko zmielić. Aby pasztet był bardziej wilgotny można dodać 3-4 łyżki oliwy ze słoiczka po suszonych pomidorach. Dodać jajka i przyprawy, wymieszać, przełożyć do keksówek. Piec ok.45 min. w nagrzanym piekarniku do 180°C. Wyjąć i kroić gdy zupełnie wystygnie.

pasztet-z-fasoli-i-pomidorow

  pasztet-z-fasolki-adzuki

Pasztet z kaszy jaglanej i soczewicy

pasztet- z-kaszy-jaglanejPo długim okresie niebytu na polskich stołach kasza jaglana wraca do łask. I słusznie! Jest bardzo zdrowa; zawiera dużo krzemionki, która świetnie wpływa na kondycję naszych stawów, włosów i paznokci. Któż z nas nie chciałby mieć pięknych włosów? Jaglanka jest polecana w dietach oczyszczających (krupnik Stefanii Korżawskiej, kuracja dyniowo-jaglana Ojca Klimuszki) i wzmacniających. Kiedyś była pożywieniem biedaków, a że sprzyja wydzielaniu serotoniny, ukuto nawet powiedzonko „goły i wesoły”.

Pasztecik jaglany czyli co zrobić z resztek kaszy;)

Kaszka nie jest rewelacyjna w smaku, nie wszystkim przypadnie do gustu, zwłaszcza gdy mają podniebienia przyzwyczajone do frykasów czyli  pożywienia ulepszanego, przetworzonego. Ja ją polubiłam. A co zrobić gdy domownicy podniosą bunt i nie chcą jej jeść? Mnie się tak zdarzyło. Z poprzedniego dnia zostało mi sporo kaszy i soczewicy (które gotuję bardzo często, gdyż niektórzy moi nie jadają mięsa). Poszukałam inspiracji w necie i upiekłam pasztet. Co prawda robiłam wszystko „na oko”, ale podaję orientacyjnie proporcje.

Oto czym dysponowałam:
1 szklanka ugotowanej soczewicy
2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
3 średnie marchewki
1 cebula
3 ząbki czosnku
4 spore pieczarki
3 jaja
sól, pieprz, pieprz ziołowy, chili, lubczyk,  świeży koperek

Marchewkę i pieczarki utarłam na tarce o dużych oczkach i chwilę podsmażyłam razem z pokrojoną cebulą, mieszając na zwilżonej oliwą patelni. Do soczewicy wrzuciłam kaszę i rozgniotłam widelcem. Połączyłam z zawartością patelni, dodałam jaja, przeciśnięty przez praskę czosnek i przyprawy. Wszystko dokładnie wymieszałam na gładką masę i przełożyłam do foremki keksowej silikonowej (takiej foremki nie trzeba smarować). Piekłam ok. godzinę w nagrzanym do 180 stopni piekarniku. Przez ostatnie 10 minut zwiększyłam temperaturę do 200 stopni. Gdy pasztet ładnie się  zarumienił, a boki odstawały od foremki, wyjęłam z piekarnika. Po przestudzeniu wyjęłam z foremki, przewracając jednocześnie na drugą stronę.

Smakował nam w każdej postaci, i na zimno, i na ciepło a także z sosem pieczarkowym, pomidorowym czy po prostu z surówką. Palce lizać!

Zaskakująco i niespodziewanie pasztetowy;)

 Pasztet z kaszy jaglanej

Sałata rzymska, pomidory, oliwki i inne pyszności

Sałata rzymska, pomidory, oliwki i inne pyszności

Pasztet z kaszy jaglanej z soczewicą