Nadwaga

W świecie współczesnym obserwujemy kult ciała. Media kreują wizerunek idealnej kobiety o idealnej figurze. Czy rzeczywiście idealnej? Modelki przypominają czasem przysłowiowe wieszaki na ubrania. Na półkach księgarskich pełno jest książek na temat różnych diet. Niemal w każdym kolorowym czasopiśmie, a także w  internecie aż się roi od przeróżnych porad. Szczupła i zgrabna sylwetka jest marzeniem każdej dziewczyny i kobiety. Osoby, które mają o kilka kilogramów za dużo, bywa, że czują się mniej wartościowe. Ogarnęła nas wręcz obsesja odchudzania, pojawiają się różne zaburzenia; anoreksja, bulimia. Wielu z nas systematycznie odwiedza dietetyka. Dlaczego więc tylu ludzi bezskutecznie próbuje się odchudzić? Co więcej, otyłość stała się już prawie epidemią. Na świecie rośnie liczba osób, które z powodu swojej wagi nie są w stanie wyjść o własnych siłach z domu. Światowe Organizacja Zdrowia (WHO) prognozuje, że odsetek ludzi otyłych w 2030 roku będzie wynosił aż 41%. Nadwaga jest chorobą współczesnego świata, związaną ze stylem życia, jaki prowadzimy. Najgorszy dla naszej figury jest brak ruchu, a także niezdrowe odżywianie. Siedzący tryb życia spowalnia przemianę materii, jedzenie typu fast food i posiłki pełne zwierzęcych tłuszczów i cukrów prostych sprawiają, że dostarczamy organizmowi zbyt dużo energii, której organizm nie jest w stanie spożytkować. Nie zawsze jednak nadwaga wynika ze złej diety, czasami może mieć podłoże psychiczne lub emocjonalne.

Jak żyć szczęśliwiej? Jak podwyższyć poziom endorfin bez czekolady? Gdy jesteśmy  smutni lub sfrustrowani, by się pocieszyć, sięgamy po większe ilości jedzenia, głód emocjonalny zaspokajamy słodyczami.  Zaburzenia nastroju sprawiają, że tracimy kontrolę  nad tym, ile jemy, a jedzenie staje się pewnego rodzaju nałogiem. „Gdy widzę słodycze to kwiczę A oczy mi świecą jak znicze…” – brzmią w uszach słowa znanej piosenki. Jednak w życiu warto szukać przyjemności również innych, poza jedzeniem. Spróbuj nauczyć się rozładowywać stres w inny sposób. Poprawiać sobie nastrój można znajdując  jakieś hobby, coś co działa kojąco, jak balsam dla naszej psychiki  np. taniec, muzyka, teatr lub kontakt z przyrodą. Zaakceptuj siebie i polub. Przebywaj z miłymi ludźmi, którzy wzmacniają twoje poczucie wartości. Uśmiechaj  się do siebie i do ludzi. Pozytywne myślenie odchudza!

Odchudzanie zaczyna się w głowie! To tu jest centrum dowodzenia. Dlatego czasem może pomóc wizyta u psychologa. Jeśli bezskutecznie próbujesz się odchudzić i jeśli brakuje Ci wiary w siebie, spróbuj poszukać pomocy psychologicznej. Być może wystarczy konsultacja jednorazowa albo psychoterapia indywidualna lub grupowa. Bycie w grupie motywuje. Mówimy o swoim problemie – jest nam lżej na duszy. Bardziej uważamy na to, co jemy.  Możemy się pochwalić swoimi sukcesami. Podwyższamy w ten sposób poczucie własnej wartości, nadwyrężone wyrzutami sumienia i dyskomfortem z powodu nadwagi.

Jak się szybko odchudzić? Diety, które obiecują szybki spadek masy ciała, zwykle nie są bezpieczne dla zdrowia. Powodują spadek przemiany materii, a także wiele niedoborów składników pokarmowych. Nie katuj się więc kolejną dietą, bo dopadnie Cię efekt jo-jo, czyli gwałtowne przybycie masy ciała po powrocie do normalnego odżywiania. Nie ma jednej skutecznej i dobrej diety dla każdego i żadna dieta stosowana przez chwilę nie da gwarancji utrzymania szczupłej sylwetki. Tylko trwała zmiana nawyków żywieniowych może nam w tym pomóc. Jest takie powiedzenie, że nie żyjemy po to aby jeść, ale jemy po to aby żyć.  Jeszcze niedawno jedzenie było traktowane jako dar boży, a więc z szacunkiem. Bywało że ludzie nie dojadali, czy wręcz głodowali, zwłaszcza w okresie przednówka, czyli zanim ziemia wydała nowe plony. Służyło to jednak zdrowiu, bo oczyszczali w ten sposób organizm.  Głodzone szczury, jak wynika z wielu naukowych doświadczeń,  żyją dłużej. Dzisiaj mamy wręcz nadmiar jedzenia, ale często jest to jedzenie przetworzone, czyli pozbawione wielu cennych witamin.

Dieta Kopenhaska, Atkinsa, Dukana,  Fultona OMG (Oh! mój Boże!)? Stosowałam wiele diet, ale tylko tych opartych na warzywach, chociaż nie miałam większych kłopotów ze swoją sylwetką, a bardziej zależało mi na efektach zdrowotnych. Czy to była dieta Diamondów,  wegetariańska, czy dieta warzywna dr Dąbrowskiej,  zawsze był ten sam efekt – chudłam. Myślę, że skuteczna może być też Dieta Myśliwego, o której czytamy w artykule  Aleksandry Kowalczyk, Obudź w sobie zwierzę  [w:] „OZON” 2005, nr 11. Człowiek pierwotny musiał się nieźle natrudzić żeby pokonać głód,  przebyć wiele kilometrów zanim udało mu się cokolwiek zdobyć. Na jego pierwotnym „stole”  królowało mięso (chude) zwierząt, które upolował, ryby oraz dziko rosnące rośliny, nie znał cukru ani mąki (czyli jadał niewiele węglowodanów i tłuszczów za to dużo białka i błonnika). Dopiero narodziny rolnictwa, około 10 tys. lat temu, przyniosły pewne zmiany. To jednak za krótko żeby się przystosować, wszak 10 tys. lat to zaledwie moment na tle 7 mln lat ewolucji człowieka. My dzisiaj, odżywiamy się diametralnie inaczej.  Pochłaniamy za dużo cukru, mąki oraz tłustych mięs  i…tyjemy. Tymczasem  według duńskich uczonych od momentu gdy osiągnęliśmy ewolucyjne stadium homo sapiens nasza fizjologia nie zmieniła się. Wygląda na to, że  nasz organizm jest bardziej przystosowany do menu paleolitycznego niż współczesnego. Czyżby powrót do Diety Myśliwego był dla nas jedynym wyjściem? Uczeni doceniają też zalety Diety Śródziemnomorskiej, ale po wyłączeniu pizzy i bagietki. A ile należy jeść? Nasi przodkowie wielokrotnie cierpieli głód. Dlatego ich organizmy nauczyły się, żeby w okresie obfitości (gdy upolowali jakieś zwierzę) odkładać zapasy na później.  Dzisiaj nie musimy już ganiać za antylopą (siedzący tryb życia) i wiemy, że głodowanie na zmianę z obżarstwem  funduje nam  efekt jo-jo. Dlatego jedynie polecana przez uczonych dieta, jako najbardziej skuteczna, to JP czyli „jedz połowę”.

Zrzucenie kilku dodatkowych kilogramów nie powinno być jednak priorytetem, nie może być celem samym w sobie. Chęć ciągłej redukcji masy ciała i niezadowolenia ze swojego wyglądu może świadczyć o zaburzeniach odżywiania. Właściwie skomponowany posiłek daje poczucie sytości, szybko i łatwo się trawi. Nie ma potrzeby liczyć kalorii, czy sięgać po zapychacze zaraz po nim. Zazwyczaj w mediach słyszy się wiele o zbyt dużej masie ciała, czyli po prostu o nadwadze czy otyłości. Niemniejszym problemem jest niedowaga, która również może być dla nas bardzo szkodliwa, a nawet niebezpieczna – zwłaszcza jeśli dotyczy młodzieży, która w tym okresie życia musi mieć odpowiednie zasoby potrzebne do szybkiego rozwoju. Niestety rządzi nami świat reklam, młodzi ludzie mają fatalne wzorce. Starają się naśladować wirtualną rzeczywistość wykreowaną przez media. Idealne twarze i sylwetki ze zdjęć, efekt żmudnej pracy grafików komputerowych, są źródłem kompleksów i frustracji. „Jestem gruba”, tak uważają nawet kilkuletnie dziewczynki. Żeby się upodobnić do niedościgłych ideałów 75% osób od 11 do 21 lat odchudza się. Przewrażliwione na swoim punkcie nastolatki, stosują różne diety pozbawiając się niezbędnych składników odżywczych i budulcowych, również tych potrzebnych do prawidłowej pracy gruczołów sterujących równowagą hormonalną. Powoduje to szereg zaburzeń procesu dojrzewania, także płciowego. Na szczęście powoli zmienia się kanon piękna, a niektórzy dietetycy zaczynają nas przekonywać, że bycie kobietą lekko puszystą może być zaletą. „Mężczyźni wolą krągłości” to nowa książka dr Pierre Dukana, w której znany autor diety proteinowej występuje w obronie tych niewątpliwych symboli kobiecości, które obecnie próbuje się deprecjonować. „Książce tej przyświeca jeden jedyny cel: zrehabilitować krągłości, przywrócić im centralne miejsce w kobiecym wizerunku. One przemawiają do każdego mężczyzny, więc pogódźmy się z tym i nie kpijmy już z Natury, która stara się jak najsilniej związać dwoje ludzi.” Dlaczego więc dążymy do unicestwienia tego co od wieków jest naturalnym atutem kobiety, lansując modę na szczupłe, czy wręcz chude chłopięce, sylwetki z wystającymi kośćmi?

Mimo różnych diet i sposobów na szczupłą sylwetkę wszyscy kucharze podkreślają jednogłośnie, że jedzenie nie może wywoływać wyrzutów sumienia. W końcu jedzenie to coś, co kochają. „To niepojęte, żeby czuć się winnym z powodu jedzenia” – przyznaje znany francuski kucharz Eric Ripert. „Od najmłodszych lat uczono mnie żeby jeść dobrze i sięgać jedynie po dobre produkty” – dodaje.

Eksperci uważają, że dla zdrowia znacznie ważniejsze jest poprawienie sprawności niż zrzucenie wagi. Zdrowa dieta połączona z odpowiednimi ćwiczeniami ma zbawienny wpływ na organizm, niezależnie od tego, czy doprowadza do spadku wagi, czy nie. Ważne jest codziennie spacerowanie na świeżym powietrzu, bo to pobudza krążenie. Dobrym pomysłem jest też energiczny marsz, który pozwala spalić dużo kalorii, a nie obciąża stawów tak jak bieganie.  ,,Maszeruj albo giń” w skrócie MAG (hasło Legii Cudzoziemskiej) – takie hasełko przypiął na lodówce mój odchudzający się mąż. Systematyczna aktywność fizyczna przyspiesza chudnięcie, dotlenia organizm i wzmacnia mięśnie. Skóra po stracie nadwyżki staje się jędrna, a ciało prezentuje się lepiej, a także zwiększa się wydzielanie endorfin, które poprawią humor, bez potrzeby sięgania po czekoladową tabliczkę!

Jak się odchudzić bez diety? Czy znamy jakieś zwierzęta, które mają nadwagę? Zwierzęta żyjące na wolności nie mają z tym problemu (chociaż  nie stosują przecież żadnych diet). Natomiast nasi domowi milusińscy nie muszą się nabiegać, żeby zdobyć pożywienie, bo mają wszystko w „zasięgu łapy”. W imię źle pojętej troski  i miłości przekarmiamy je, przyczyniając się do różnych problemów zdrowotnych. Nie bądź więc na diecie! Żmudne liczenie kalorii może się znudzić, a zażywanie leków na odchudzanie może mieć  skutki uboczne, więc odpada.  Jeśli zaczynasz się odchudzać  to zaczynasz również myśleć o jedzeniu, a to Cię wpędza w błędne koło. Z moich obserwacji wynika, że najszczuplejsi ludzie to ci, którzy nigdy się nie odchudzali. Tak jak mój znajomy,  je ile chce (choć na pewno się nie przejada), pije sporo kawy, nie stroni od czasu do czasu od słodyczy, czy czerwonego mięsa.  Nawet nie chodzi na siłownię, bo nie ma na to czasu, czasami tylko pływa  na basenie. Gdzie więc leży tajemnica? Czy to sprawa genetyki? Może należy do osób, które są szczupłe „z natury”, bez stosowania żadnych diet i wyrzeczeń? Tajemnica tkwi gdzie indziej. Po prostu,  podstawą  jego odżywiania są… warzywa i owoce. 3 lub 4 razy dziennie, do każdego posiłku a czasem zamiast, je warzywka.  Nie są to jakieś wymyślne dania, bywa, że zajada kalafiora na surowo, odłamując z całego różyczki. Jest aktywny, dużo pracuje  i nie ma czasu na myślenie o…..odchudzaniu.

Jeśli rzeczywiście masz zbędne kilogramy, pozbądź się ich, oczywiście w racjonalny sposób. Nadwaga nie wygląda dobrze, ale dużo ważniejszy jest jej negatywny wpływ na zdrowie. Jeśli chcesz uniknąć poważnych problemów zdrowotnych, zacznij o siebie dbać. Wyłącz telewizor i idź na spacer szybkim krokiem. Wyjdź z domu,  byle jak najdalej od lodówki. Ale już jeśli musisz oglądać telewizję to do pochrupania przygotuj sobie jakieś surowe warzywka pocięte w zapałkę lub inny dowolny kształt. Przegryzki typu  chipsy i ciasteczka są smaczne, ale nie są zdrowe. Zawsze warto jeść regularnie. Ważne dla naszego zdrowia i figury jest urozmaicenie, a więc codziennie jadanie czegoś innego. Dobrym trickiem jest nakładanie jedzenia na mały talerz. Najlepiej raz nałożyć sobie porcję na talerz i nic już nie dokładać.

Warto zaopatrzyć lodówkę tylko w zdrową żywność. Zdrowa dieta to baza odchudzania. Ogranicz więc spożywanie słodyczy i słodkich owoców, a białe pieczywo zamień na pełnoziarniste. Pełnoziarniste produkty zbożowe zawierają  znaczne ilości błonnika pokarmowego i wolno wchłaniające się węglowodany,  stabilizują stężenie glukozy we krwi i na dłużej zapewniają sytość.

Trzymaj się z daleka od marketów. Część zakupów możesz robić przez internet, kupując tylko to co niezbędne i tylko zdrowe produkty. Możesz też wysyłać po zakupy jakąś szczupłą osóbkę lub jakiegoś niejadka. Grozi Ci to tylko  tym, że nie będziesz miał/a co położyć na kanapki, tak jak ja ostatnio. Gdy poprosiłam swoją córeczkę o uzupełnienie zapasów, to nazajutrz jadłyśmy kanapki ze….. szpinakiem.

Odwiedzaj jak najczęściej stragan z warzywami. Latem jest tam pięknie. Ciesz się kolorami. Jedz je wszystkie – czerwone, pomarańczowe, zielone, żółte, fioletowe i granatowe, codziennie, do każdego posiłku – warzywa! Warzywa są niskokaloryczne, są też źródłem wielu cennych witamin i minerałów. W warzywach znajduje się cenny błonnik pokarmowy, który usuwa zaparcia i działa jak „szczoteczka” dla jelit. Surowe, zawierają bardzo ważne związki – flawonoidy niezbędne dla naszego zdrowia i dobrego samopoczucia, wzmacniające system immunologiczny.

Możesz popijać ziółka wg o. Klimuszki. Działają skutecznie na przyspieszenie przemiany materii i poprawę trawienia. Weź po 50 g następujących ziół: morszczyn pęcherzykowy, kora kruszyny, korzenie mniszka lekarskiego, wilżyny, lubczyka, znamię kukurydzy, strąk fasoli, ziele skrzypu polnego, srebrnika i krwawnika, liść szałwii. Łyżkę ziół zalej szklanką wrzątku. Odstaw na 3 godz. pod przykryciem. Pij po szklance 3 razy dziennie na 20 min. przed jedzeniem.

Herbatka na wadliwy metabolizm, pobudzająca przemianę materii, zapobiegająca odkładaniu się tłuszczyku, oczyszczająca organizm, lecząca trądzik: wymieszaj w równych częściach ziele bratka trójbarwnego, liść pokrzywy, brzozy, ziele skrzypu polnego i kwiatostan lipy. 1 łyżkę mieszanki parz 15 min. w szklance wrzątku pod przykryciem. Pij 2 razy dziennie (rano i popołudniu) między posiłkami.

Herbatka odchudzająca, regulująca poziom cukru we krwi, wspomagająca trzustkę, pobudzająca przemianę materii, oczyszczająca organizm: przygotuj mieszankę: po pół szklanki ususzonych i sproszkowanych liści borówki czernicy, strąków fasoli, ziela mniszka lekarskiego i po 5 łyżek liści pokrzyw i jeżyn. 1 łyżkę ziół zalej szklanką wrzątku, parz pod przykryciem 15 min. Pij 3 razy dziennie małymi łykami 20 min. po jedzeniu.

Stwórz sobie motywację. Żeby odnieść sukces w jakiejkolwiek dziedzinie, trzeba mieć wysoki poziom motywacji i dużo samodyscypliny. Nie namawiam Cię jednak, żebyś na drzwiach lodówki przypięła zdjęcie jakiejś pięknej i szczupłej dziewczyny, bo wtedy mąż mógłby przytyć (może lepiej, jak będzie to Wasze ślubne zdjęcie, gdzie oboje jesteście piękni i młodzi;)). Jeśli jesteś już w wieku balzakowskim przypomnij sobie jak dawniej wszystkie drzwi stały przed Tobą otworem a świat leżał u Twych stóp. Wydawało Ci się, ze możesz przenosić góry i rozpierała Cię energia. Zdarzało Ci się wtedy, że znajomi na Twój widok wyrażali swój podziw tym wspaniałym WOW! Zmień styl życia, a już wkrótce będziesz mile zaskoczon(y)a efektami swojej pracy! Już dziś zacznij nowe aktywne i pełne barw natury życie! Jedz sałatki i surówki! Jak najwięcej na surowo. Najlepiej z dużą ilością ziołowych przypraw, bo to podkręca metabolizm.

Jedz kolorowo, aż pewnego dnia znowu doświadczysz efektu WOW!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *